Jacek Karpiński urodził się w Turynie 9 kwietnia 1927 roku.
Politechnikę Warszawską ukończył w r. 1951, specjalność elektronika u profesora Janusza Groszkowskiego.
Studia podyplomowe w Computation Laboratory Harvard University, oraz w MIT, Cambridge, Mass. USA, w latach 1961-1962.
W latach 1942-1943 był członkiem Szarych Szeregów i w 1943-1944 żołnierzem AK, batalion "Zośka".
Odznaczony 3 razy Krzyżem Walecznych, Krzyżem AK, Krzyżem Oficerskim Odrodzenia Polski i innymi odznaczeniami.
Zasłużony Obywatel miasta Warszawy i Wrocławia.
Pracę zawodową rozpoczął w ZWUE T-12 jako starszy konstruktor projektując i produkując nadajnik krótkofalowy o mocy 2 kW NPK-2, jednocześnie pracując jako starszy asystent w Katedrze Elektrotechniki Politechniki Warszawskiej (lata 1951 - 1954). W roku 1954 pracował jako inżynier badawczy w laboratorium przemysłu samochodowego na Żeraniu.
W roku 1955 został adiunktem i kierownikiem pracowni w Instytucie Podstawowych Problemów Techniki PAN. Brał udział w konstrukcji pierwszego w PRL systemu diagnostycznego USG. W r. 1957 skonstruował AAH- maszynę matematyczną do długoterminowych prognoz pogody dla PiHM. W r. 1959 skonstruował AKAT-1 , pierwszą w Europie maszynę cyfrowo-analogową do rozwiązywania układów równań różniczkowych i do symulacji obiektów dynamicznych, n.p. resorowanie, przepływy cieplne, aerodynamika i t.p.
Za te konstrukcje wygrał konkurs Młodych Talentów i otrzymał jako jeden z sześciu zwycięzców na 200 kandydatów z całego świata Fellowship UNESCO. Wyjechał na studia podyplomowe w Harvard University i MIT w Cambridge MASS, USA. 1961-1962. Wizytował też główne ośrodki naukowe, badawcze i przemysłowe w USA. Po powrocie był kierownikiem pracowni Sztucznej inteligencji w Instytucie Automatyki PAN. Skonstruował pierwszą w Europie maszynę samouczącą się i rozpoznającą kształty - PERCEPTRON (1964 ).
W roku 1965 Jacek Karpiński został kierownikiem pracowni Komputerów w Instytucie Fizyki Doświadczalnej UW. Skonstruował skaner do pomiarów torów cząstek elementarnych na kliszach otrzymanych z CERN.
W latach 1965-1968 skonstruował w zespole 11 osobowym komputer KAR-65, pierwszy w Europie system asynchroniczny, ze zmiennym przecinkiem, 100 tys. operacji na sekundę. Maszyna ta pracowała w IFD kierowanym przez prof. J. Pniewskiego 20 lat, co jest światowym rekordem.
W roku 1969 Karpiński zaprojektował uniwersalny, modularny 16-to bitowy minikomputer K-202, o kilku nowych rozwiązaniach w skali światowej, jak stronnicowe adresowanie pamięci operacyjnej, pozwalające na adresowanie 8 MB , gdy współczesne minikomputery mogły mieć tylko 64 kB.
Jacek Karpiński został członkiem Państwowej Komisji Oceny Maszyn Matematycznych, członkiem Komitetu Informatyki PAN, członkiem Prezydium Polskiego Komitetu Automatycznego Przetwarzania Informacji.
W r. 1970 J.Karpiński zorganizował Zakład Minikomputerów przy Zakładach Era w Warszawie-Włochy i był jego dyrektorem i głównym konstruktorem. Prototyp K-202 (szybkość 1 milion op/s, wieloprocesorowość, wielkość obecnego PCeta, koszt elementów tylko 1.800 USD) wraz oprogramowaniem został wystawiony w roku 1971 na wystawie w Olimpii w Londynie i na Targach Poznańskich, wzbudzając wielkie zainteresowanie rządu i partii w PRL, jak też fachowców w Europie i w USA. Było 3000 zamówień z kraju i zagranicy.
W roku 1972 było gotowych 30 szt. K-202, 15 z nich poszło na eksport, reszta została zainstalowana w urzędach , uczelniach i zakładach przemysłowych : MSW, MSZ, Krajowa Dyspozycja Mocy, politechniki, uniwersytety, Marynarka Wojenna. Rozpoczęto budowę następnych 200 sztuk K-202.
W roku 1973 z powodów politycznych, zawiści ludzkich i konkurencji z zakładem Elwro oraz Instytutem Maszyn
matematycznych jak też przemysłu ZSRR, Zakład Minikomputerów zamknięto, a Karpińskiemu dano wilczy bilet i nie pozwolono pracować w elektronice i w informatyce.
Po wielu interwencjach zatrudniono go w Instytucie Przemysłu Budowlanego PW, gdzie wykładał budowlańcom Podstawy Informatyki, co nie wypełniało jego możliwości zawodowych. W roku 1974 otrzymał propozycję angażu z Konsorcjum Singer USA, jako konsultanta Głównego Konstruktora komputerów. Pomimo, że na wszystkich szczeblach urzędowych i partyjnych powtarzano, że jest to propozycja bardzo zaszczytna dla Polski, odmówiono wydania mu paszportu.
W tej sytuacji, w roku 1978 Jacek Karpiński postanowił zrobić coś spektakularnego : wydzierżawił na zapadłej wsi pod Olsztynem rozwaloną chałupę poniemiecką i 10 ha ziemi, ukończył kurs zawodowego rolnika i hodował tam kilka świń, krowę i kilkadziesiąt kur. Raz na tydzień jeździł do Warszawy żeby dać wykład na Politechnice W.
W końcu 1980 roku dziennikarze odkryli, że Karpiński siedzi na wsi. Przyjechała Kronika filmowa i nakręciła film jak Karpiński gospodaruje. Na zapytanie pani redaktor - dlaczego zajął się świniami odpowiedział : "bo wolę mieć do czynienia z prawdziwymi świniami". Rozpętała się wrzawa w dziennikarstwie, powstały artykuły jak na przykład "Konstruktorzy do świń!".
Dyrektor Zjednoczenia MERA zaproponował Karpińskiemu stanowisko Dyrektora IMM. Ponieważ jest to stanowisko nomenklaturowe , a Jacek Karpiński nie był w partii, KC PZPR oczywiście się nie zgodził, ale zaproponowano stanowisko Dyrektora Technicznego. Tego Karpiński nie przyjął.
Na wiosnę 1981 załoga Zakładu Minikomputerów MERA, wybrała Karpińskiego na Dyrektora. Minister Przemysłu nie wyraził na to zgody. Na Pierwszym Kongresie Polskiego Towarzystwa Informatycznego wybrano Karpińskiego na Prezesa Zarządu, Funkcji tej nie przyjął, zostając V-Prezesem PTI. Pojawiły się w prasie partyjnej artykuły z nagonką na Karpińskiego. Przyjaciele jego ocenili. że sytuacja staje się niebezpieczna i poradzili szybki wyjazd za granicę. Wobec tego, spakował walizkę i wyjechał do Szwajcarii, gdzie miał zaproszenie od Stefana Kudelskiego, dyrektora i właściciela zakładów NAGRA, jako jego konsultant. Skonstruował tam w roku 1982 cyfrowy synchronizator profesjonalnych magnetofonów studyjnych.
W roku 1983 założył ze szwajcarskim wspólnikiem zakład badawczy "Karpiński Computer Systems". Pracował nad rozpoznaniem mowy, tłumaczeniem maszynowym języków naturalnych i sterowaniem automatyki.
Zademonstrował robota sterowanego głosem na wystawie w Bernie. Były dobre wyniki w dziedzinie automatycznego tłumaczenia, ale zabrakło funduszów na dalsze badania. Firmę zamknięto.
Karpiński został managerem Departamentu Informatyki w Banku z siedzibą w Zurichu i oddziałem w Lichtensteinie. Od roku 1987 pracował jako międzynarodowy konsultant i konstruował nowy typ małego skanera do czytania tekstów drukowanych, zwanego "PenReader".
Po uzyskaniu niepodległości przez Polskę, Jacek Karpiński przeniósł się do Warszawy i uruchomił produkcję PenReaderów. Po wyprodukowaniu 500 sztuk w Zakładach Mechanicznych w Szczytnie, dla zwiększenia produkcji wziął kredyt z BRE Banku, pod zastaw swojego domu, wycenionego przez Bank na 350.000 USD. Na skutek pułapki finansowej zorganizowanej przez Bank, uzyskał tylko pierwszą transzę 126.000 USD, a drugiej i trzeciej transzy bank odmówił, egzekwując spłaty rat za pierwszą transzę, gdy nie było jeszcze produkcji. W rezultacie Bank wymagał płacenia rat z oprocentowanie karnym w wysokości 110%. Doprowadziło to do zajęcia domu Karpińskiego i sprzedaży na licytacji za 200.000 PLN, pomimo tego że Karpiński już spłacił 100.000 USD.
W latach 1990 - 1993 Jacek Karpiński był doradcą Ministra Finansów ds. informatyki.
Do roku 1996 Karpiński konstruował kasy fiskalne w swojej firmie JK Electronics Ltd., jednak trzykrotne włamania i rabunek urządzeń z zakładu, pomimo strzeżonego terenu, doprowadziło do bankructwa firmy. Karpiński został kierownikiem Zakładu Kas Fiskalnych w Zakładach Libella w Warszawie. Po uruchomieniu produkcji bardzo udanego modelu kasy fiskalnej, Libella mianowała Dyrektora Zakładu założonego przez Karpińskiego odstawiając go od kierowania zakładem. W związku z tym, Karpiński przeniósł produkcję kasy do firmy Apator w Toruniu. Tam po uzyskaniu homologacji i wyprodukowaniu próbnej serii, na skutek sabotażu firmy lutującej płyty główne i błędu dyrekcji Apatora przez przekazanie do lutowania bez uprzedniego sprawdzenia, całej serii trzech tysięcy sztuk, które zostały zepsute przy lutowaniu, produkcję zaniechano.
Od roku 2001 Jacek Karpiński na emeryturze zajmuje się programowaniem systemów sztucznej inteligencji: rozpoznawaniem mowy i rozpoznawaniem pisma. Konsultuje też niektóre projekty informatyczne.
Jacek Karpiński ma dwie córki i trzech synów. Uprawiał wspinaczkę wysokogórską, rajdy samochodowe, kajakarstwo górskie, żeglarstwo, turystykę rowerową i wodną.